U Cioci Eli, pole namiotowe

Ciocia Ela gotuje tylko od 13.00. My byliśmy w niedziele ok. 12.30, to cicho, glucho i pusto. A miejsce wygląda super.

Obsługują tylko w weekendy, w tygodniu trzeba się wcześniej zapowiedzieć aby coś zjeść.

Świetny klimat miejsca, gdzie można coś zjeść i chwilkę odpocząć płynąc piękną, choć zatłoczoną Rospudą.

Przyjazna i miła atmosfera. Jedzenie pyszne, aż by się chciało zostać na dłużej.

Przepyszne kartacze u Eli najlepsze

Miejsce warte polecenia na trasie spływu kajakiem Małe Raczki - Święte Miejsce.
Czynne w określonych dniach (weekend) i godzinach (13-17).
Niestety słabo rozreklamowane i większość kajakarzy zatrzymuje się we wcześniejszym barze, który poza toaletą nie ma nic dobrego do spożycia (sic!).
Pani Eli daje cztery gwiazdki za uczciwą informacje o serwowanych daniach (kartacz odsmażany i żurek z odrobiną octu).
Placki ziemniaczane smażone na miejscu, niestety nie w guście spożywających (chyba z kaszą manną).

Cicha miejscówka na jednodniowy biwak. W sezonie można coś zjeść. Niestety nie ma bieżącej wody, prądu i jest słaby zasięg internetu. Wygodne stoły i ławy ale bez dachów. W przypadku deszczu nie bardzo jest gdzie się schować.

Zjedliśmy pyszne kartacze! Super miejscówka i miła Pani Ela.