Apteka pod Lwem

Gdy zobaczyłem Panią aptekarkę, zakochałem się po uszy. Co ja mówię po uszy... po korę przedczołową! Poziom serotoniny podskoczył mi tak bardzo, że neurony me poczęły jarzyć się niczym żarówka energooszczędna, a synapsy paliły się jak kromka chleba zostawiona za długo w tosterze. Miłość jest piękna.

Pozdrawiam serdecznie najpiękniejszą Panią aptekarkę w mieście! Mam nadzieję, że Ci się wiedzie dobrze, a serce Twe się raduje i układ krwionośny nie wymaga blokerów kanału wapniowego :3

Le capybara ou grand capybara (Hydrochoerus hydrochaeris) est un rongeur cavy géant originaire d'Amérique du Sud. C'est le plus grand rongeur vivant et un membre du genre Hydrochoerus. Le seul autre membre existant est le petit capybara ( Hydrochoerus isthmius ). Ses proches parents comprennent les cobayes et les cobayes, et il est plus éloigné de l'agouti, du chinchilla et du ragondin. Le capybara habite les savanes et les forêts denses et vit près des plans d'eau. C'est une espèce très sociale et peut être trouvée en groupes aussi grands que 100 individus, mais vit généralement en groupes de 10 à 20 individus. Le capybara est chassé pour sa viande et sa peau ainsi que pour la graisse de son épaisse peau grasse. Il n'est pas considéré comme une espèce menacée.

Moja ulubiona apteka, nie zdarzyło się żeby czegoś nie mieli, obsługa i parking na plus

Fachowa i miła obsługa. Polecam

Ogólnie dobrze

W tej lokalizacji jest to tańsza apteka niż w Polomarket.

Wygodnie, parking. Niezłe ceny.

Jeszcze ponad rok temu napisalabym, że najlepsza apteka z bogatym asortymentem i miłą profesjonalną obsługą. Zmiany widać nie tylko w obsłudze klienta. Od kilku wizyt notoryczny brak leków, ale nie jakichś wymyślnych (syrop flavamed do odbioru następnego dnia, popularny antybiotyk dla chorego na zapalenie płuc za 2 dni ). Można płacić kartą, ale od kwoty 5 zł - kiedy chciałam kupić 2 pojemniki do badań - 2 zł, Pani powiedziała, że kartą nie zapłacę bo za niska kwota, choć pilnie potrzebowałam, a gotówki tym razem nie miałam.
Dla mnie jakość obsługi oraz dostępność produktów jest chyba nawet ważniejsza od ceny, dlatego wolę pojechać nieco dalej i dostać wszystko czego mi trzeba. Przed apteką jest parking, wiec można swobodnie zaparkować chyba, że w przychodni jest dużo pacjentów zmotoryzowanych. Godziny otwarcia też dogodne. Apteka nie prowadzi sprzedaży nocnej.

Drogo

Niestety jedna gwiazdka w ramach odpowiedzialności zbiorowej za panią ekspedientkę, która uzurpuje sobie prawo do parkowania pod drzwiami apteki.

Stałem pod apteką w miejscu, w którym mogłem stać autem, czekając na żonę, ale tej pani nie spodobało się, że się przede mną nie zmieści. Opuszczając szybę, opryskliwym tonem wygarnęła mi z wyrzutem, niepotrzebną gestykulacją i skrzywioną twarzą, że ona tutaj przyjechała do pracy i mam laskawie lepiej szybko wycofać, żeby się zmieściła. Rozejrzałem się i wskazałem na puste miejsca na właściwym parkingu obok, po czym spytałem czy ona ma tutaj jakąś rezerwację, że odzywa się w ten sposób. Przede wszystkim jednak cofnąłem z dobry metr na ile mogłem sam się prawie blokując (za mną stało inne auto), pani wjechała i zaparkowała gdzie chciała, po czym wyszła z auta i zaczęła wyzywać w moją stronę (sfrustrowana chyba dodatkowo swoją nieumiejętnością manewrowania przy parkowaniu), że -cytuję- "takiego dzbana jak ja to nie widziała", "prawo jazdy dostalem za jajka", że "słoma z butów". Nie rozumiem do teraz czym sobie zaslużylem i na szczęście udało mi się opanować i powtarzałem tylko, że przecież wycofałem, a ona zaparkowała więc o co właściwie chodzi? W tym czasie żona realizowała w aptece recepty. Tak się traktuje tutaj klienta, a właściwie pacjenta. Od tego czasu omijamy z żoną aptekę, przynajmniej wtedy kiedy widzimy białe auto zaparkowane przy wejściu do apteki..

A więc Panie i Panowie, przerabiając nieco stare porzekadło - Z drogi śledzie, Br*no jedzie.

Praktycznie nic nie ma i nie miła obsługa