Mulberry Tree Vineyard house

This place is a "work in progress" kind of site at this very moment and for some time it will remain this way. We were actually offer a full and detailed tour of this renaissance house before we booked an event there and those who truly are interested in the story of maitainance and preservation of the place, they will be given all the answers by the owners and people working around it. Respecting the fact, this truly is a unique place with a promising future, it does take a lot of effort to rebuild it almost from scratch. Therefore estimate its (for some may seem to be) "an unfinished" condition". Yet still incredibly charming and beautiful place it is in its unrepeated way.

Miejsce w którym zostaliśmy totalnie "olani" przez właścicieli. Zapytaliśmy o możliwość wykupienia degustacji win i nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Tak samo było z kupnem wina. Nie mogliśmy uzyskać żadnej informacji jakie wina posiadają i czy można je kupić.

Apartament z kuchnią jeżeli tak to można nazwać to porażka.

Kuchnia a bardziej pomieszczenie z lodówką i zlewem. Nie było żadnego palnika/kuchenki. Brak ekspresu czy zaparzarek do kawy. Brakowało nawet zwykłego noża do masła czy łyżeczek.

W miejscu, które jest niby winiarnią (tego się nawet nie udało od właścicieli dowiedzieć) na wyposażeniu apartamentu nie było nawet korkociągu. Dobrze, że były chociaż dwa kieliszki.

Łazienka to nic innego jak w rogu pokoju zrobione z płyty pomieszczenie, na wpół otwarte z którego wszytko słychać. Czyli zero prywatności w łazience. Z prysznica woda wylewała się prosto do pokoju.

Okna z pokoju wychodzą na główną ulicę, więc w nocy dość głośno.

W pokoju i w kuchni brak stołu, żeby normalnie zjeść śniadanie. Jedynie mały stolik do kawy na którym ledwo mieściły się talerze i kubek.

Z kuchni wychodziło się na zewnątrz do kawiarni a mimo to drzwi nie były zamykane na klucz i każdy mógł tam wejść.

Na terenie obiektu znajduje się kawiarnia, więc w ciągu dnia i do późnych godzin nocnych można zapomnieć o ciszy i wypoczynku. Dym z papierosów od klientów z kawiarni wlatuje prosto do kuchni i sypialni.

Żadne udogodnień, które są opisane na booking nie istnieje.
1. Ogród czy miejsce do grilla. Należy to do kawiarni więc nie można było wyjść z swoim jedzeniem czy napojami.

2. Zestaw kosmetyków, wino/szampan, butelka wody? Bo co pisać, że coś takiego jest w apartamencie jak tego nie ma. Na miejscu okazuje się, że jedyny zestaw kosmetyków to na wpół zużyte mydło.